Zacznę być na nowo. Nie smutkiem, nie szczęściem, lecz sobą. Przestałam używać słów. Przy nim potrzebuję tylko uśmiechu pod ręką. Jak obudzić zakurzoną moją poetyckość? Nie daję się rzeczywistości, walczę z nią. Przeżyłam. I dlatego zacznę żyć.
Ja teraz nie muszę chodzić po papierosy na drugi koniec miasta by je kupić - to najlepsze co stało się w moje urodziny. Dobrze wyszło, że zaczynam "od nowa" w tym czasie i mogę uznać tę datę za symboliczną.
Żyj! Piękno Twoich słów napawa mnie za każdym razem nadzieją. Że świat, mimo brudu, tylu kłamstw, może być tak magiczny. I rzeczywistość - czasami nie warto z nią walczyć. Warto żyć razem z nią i pomiędzy marzeniami.
Żyj, śnij, sięgaj po marzenia, bądź ponad rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńJa teraz nie muszę chodzić po papierosy na drugi koniec miasta by je kupić - to najlepsze co stało się w moje urodziny. Dobrze wyszło, że zaczynam "od nowa" w tym czasie i mogę uznać tę datę za symboliczną.
OdpowiedzUsuńtak, żyj
OdpowiedzUsuńŻyj!
OdpowiedzUsuńPiękno Twoich słów napawa mnie za każdym razem nadzieją. Że świat, mimo brudu, tylu kłamstw, może być tak magiczny.
I rzeczywistość - czasami nie warto z nią walczyć. Warto żyć razem z nią i pomiędzy marzeniami.
psychose