czwartek, 4 kwietnia 2013

Kochajmy się albo i nie


- Kochajmy się Ty ciągle na nowo śmierć mi śnij
Twoja niech wciąż oddycha ustami mojej płci

Nienawidzić kogoś to jak kochać. Czuję to silnie. - To była jednorazowa przygoda. Brzydzić się kimś to jak kochać się namiętnie. Uważać za odrażające to jak pragnąć nawet włosami na rękach. Jakby ktoś podłączył moje serce pod wysokie napięcie. Nie drgnąć, nie poruszyć się w tej chwili. Nie trwało to dłużej niż jedna czwarta sekundy. Silna, ale krótka boleść. To jak umrzeć. To jak zagłodzić się przeszłością. Jakbym musiała strawić kamienie. Nie być źródłem, być przebijaną słowem, nie kwiatem.  Kolcem? To zbyt mało rwie. Chciałabym się wydrapać. Ale mogę tylko. Przełknąć nóż. -Och. Wyjąłeś mi to z ust.