środa, 21 marca 2012

K.K.B.

Czekam: parostatki zielonych dni rzekami wracają
o pokładach wyblakłych jak otchłań
bez Ciebie.
I każdy pokój który już głuchnie jak kroki
jest pełen słów moich nie powiedzianych
rozstrzelanych przez wystrzały okien
i pełne myśli moich nie wybuchłych.

 Za oknem
świece wypalonych drzew chłodną
deszcze letnie wybuchają łzami
i słyszę -
muchy roznoszą brzęczenie jak twoja samotność.

2 komentarze:

  1. więc cieszę się razem z Tobą :) w ogóle - gdy widzę szczęście w miłości innych choć ja sama go nie mam nie czuję zawiści, a pojawia się uśmiech na mojej twarzy :)

    nie, jednak myślę, że warto skoro pytasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. w takim razie już ściągam i może uda mi się go zobaczyć już dziś, kwestia internetu.

    OdpowiedzUsuń