Czekam: parostatki zielonych dni rzekami wracają
o pokładach wyblakłych jak otchłań
bez Ciebie.
I każdy pokój który już głuchnie jak kroki
jest pełen słów moich nie powiedzianych
rozstrzelanych przez wystrzały okien
i pełne myśli moich nie wybuchłych.
Za oknem
świece wypalonych drzew chłodną
deszcze letnie wybuchają łzami
i słyszę -
muchy roznoszą brzęczenie jak twoja samotność.
więc cieszę się razem z Tobą :) w ogóle - gdy widzę szczęście w miłości innych choć ja sama go nie mam nie czuję zawiści, a pojawia się uśmiech na mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńnie, jednak myślę, że warto skoro pytasz?
w takim razie już ściągam i może uda mi się go zobaczyć już dziś, kwestia internetu.
OdpowiedzUsuń