Niedosyt i nienasycenie, ta boląca dziura we mnie. Nie potrafię już tworzyć, straciłam siebie. W prawej ręce, która zwykła pisać, nie wyczuwam pulsu. Życie albo Ty.
To tylko myśl jesienna.
Bezdomność uczuć
wtorek, 27 października 2015
piątek, 24 lipca 2015
Obecność
To za dużo: być.
Być to bolesna świadomość, że się mnie dostrzega.
Że ciało jest widzialne, a nieogolone nogi to powód do wstydu. Kontrolowanie mojego istnienia postępuje, a nie prosiłam o to.
środa, 21 stycznia 2015
Wyzwanie
Nałożyłam na siebie wyzwanie. Codziennie mam zapisywać jedną pozytywną sytuację/myśl/rzecz, która spotkała mnie danego dnia. Przez miesiąc.
I próbuję wymyślać.
I zamiast mnie to motywować, dołuje mnie to.
I próbuję wymyślać.
I zamiast mnie to motywować, dołuje mnie to.
czwartek, 8 stycznia 2015
sobota, 27 grudnia 2014
środa, 1 października 2014
Nadal potrafię tęsknić
Wymówienie tęsknoty jak walka o życie. Krztuszenie się słowem i wymyślną figurą dźwięku. Przez gardło przeciska się bolesna głoska. Wypluwam ją wraz z nadmiarem śliny.
Imię moje ma tęsknota.
Imię moje ma tęsknota.
poniedziałek, 18 sierpnia 2014
Nie lubię tytułów
Przytulanie dni, odczuwanie wrażeń. Słuchanie, jak się przywiązujemy. Widzenie, że szczęście oddala mnie od siebie. Stopniowe rozbieranie się i składanie ciała na wzór prawdziwego człowieka. Bezwładne trafianie w Twoje ramiona. Inercja duszy. Zanikanie członków. Kurczenie.
Tak stałam się realna.
Tak stałam się realna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)